Schab w galarecie

Długo szukałam przepisu na schab w galarecie, który zasmakuje mi idealnie. I znalazłam u Janusza na kulinaria.lag.pl. Wykorzystałam przepis na upieczenie schabu, galaretę zrobiłam osobno.
Idealny na przyjęcia. Najbardziej preferuję wersję z suszonymi śliwkami i morelami.

 (moje wykonanie)

Schab w galarecie

• Schab (u mnie 1,5 kg)  najlepiej wybierać schab nie wysoki, płaski.
• mała paczka śliwek suszonych
• mała paczka suszonych moreli
• majeranek
• olej
• sól, pieprz
• woda
• żelatyna (bez gotowania)
• groszek z puszki
• marchewka
• kostka warzywna (nie rosół z kury)

Schab umyć, wysuszyć ręcznikiem papierowym. Nożem wydrążyć wzdłuż schabu dziurę (robimy taką szeroką ile chcemy mieć śliwek lub moreli). Od jednej strony do polowy wkładamy śliwki, a od drugiej morele. Układamy je ciasno. Po oby dwóch stronach spinamy schab wykałaczką. Schab nacieramy solą, pieprzem, majerankiem i olejem. Układamy na blaszce. Do blaszki wlewamy trochę wody. Schab pieczemy w temp. 170C przez 1,5h. Schab co jakiś czas polewać sosem, by nie był suchy. W połowie czasu należy obrócić. Uzupełniać wodę jeżeli wyparuje.
Po ostudzeniu schabu, pociąć go na plastry. Układać na przemian dla zaznaczenia kolorów śliwek i moreli. Marchewkę umyć, obrać ugotować do miękkości. W przerwy między plastrami schabu poukładać groszek i plastry marchewki. Zalać bulionem warzywnym z żelatyną tak aby zakryło schab (żelatynę rozpuścić w bulionie według przepisu na opakowaniu i doprawić do smaku - ja dodaję pieprzu i maggi). Poczekać aż stężeje, a następnie odstawić w chłodne miejsce.

Smacznego